https://dl.dropbox.com/u/67422351/imagen_png_one_direction_con_texto_by_cata_belieber-d4lv5h6.cur

środa, 5 grudnia 2012

Rozdział 12.

-Hej co robi...?- spytał urywając.. -Co wy zrobiliście.?! Moje Marcheweczki.!!!!!! Zabije was!!!!! - zaczął się wydzierać na cały dom. Upadł na kolona i zrobił pozę jak koleś z Gangam Style do tyłka tej dziewczyny , tylko że zamiast do tyłka Louis robił to do marchewek w niszczarce.
-Nigdy wam tego nie wybaczę.!- rzekł Louis zabierając ostatnie siedem marchwi i wychodząc z pokoju.
-Oooh.- Powiedziałam jak szary kot z Kota w butach.
-Przejdzie mu.- zapewnił nas Zayn.
-Pójdę z nim pogadać.- zaoferował się Harry.
-Larry Forever.- zaśmiał się Niall .
Przez 10 sekund tkwiliśmy w ciszy, a nagle wybuchnęliśmy śmiechem tak , że tarzaliśmy się po ziemi. Przerwał nam dźwięk dzwoniącego telefonu. Momentalnie ucichliśmy, a Lou wyszedł z kuchni i zrobił dramatyczne "Dam, dam , dam!" Powstrzymując się od kolejnego napadu śmiechu odebrałam komórkę.
-Halo?
-Cześć córciu!
-Hej mamo. Co się stało, że dzwonisz? Jak tam babcia?
-Z babcią już wszystko w porządku, wypisali ją ze szpitala. A dzwonie, żeby Ci powiedzieć , że zamówiliśmy bilety na lot i jutro z samego rana będziemy w domu.- powiedziała moja rodzicielka. Ogarnęłam spojrzeniem sytuacje w salonie i zastałam chłopców w bezruchu trzymających się za tyłki. Zrobiłam minę WTF? A oni wszyscy spadli na podłogę. Odwróciłam od nich wzrok i starałam się skupić na tym co papla mama w telefonie.
TRZASK!!!
-..Kochanie co to było?-spytała mama.
-Eee.. To chłopcy oglądają horror.- Aż bałam się zobaczyć co oni rozbili.
-Aha... No a te gołębie...- nie wytrzymałam i odwróciłam się twarzą do chłopców. 
-Kurwa.!- przeklęłam widząc, albo raczej nie widząc szyby w oknie. 
-Co Ty powiedziałaś?!
-Nic, nic mamusiu. Musze kończyć bo...bo muszę wyjść z psem na spacer.
-My nie mamy psa.
-No tak, ale to pies..sąsiadki.. ona... ma ważne ... spotkanie i zostawiła psa u nas ...
-Dobrze.-powiedziała podejrzliwie mama- Do zobaczenia jutro.
-Paaa.- Rozłączyłam się. - Aaaaaaaaaaa!!!!! Który to ?!!- każdy wskazał palcem na kogoś innego. - ZABIJE WAS!- Krzyknęłam i zaczęłam gonić Harrego bo wyglądał mi na najbardziej przestraszonego.
-Ale to nie ja to Zayn!!- bronił się Hazza biegając wokół kanapy. Przestałam go gonić i popatrzyłam na Zayna morderczym wzrokiem.
-W szeregu zbiórka! Już!- chłopcu ustawili się z poker face'ami przede mną.- Zayn opowiedz co się stało.
-No bo.. ja przeglądałem się w lusterku , a ten gej- wskazał na Harrego- gonił Louisa , bo chciał go pocałować, no i wpadli na mnie..a ja wpadłem na okno...i tak jakoś wyszło..- w tym momencie zauważyłam, że z jego łuku brwiowego ścieka strużka krwi.
-Zayn ty krwawisz! Chodź do kuchni trzeba to zdezynfekować. A z wami policzę się później. Teraz macie w nie wiem jaki sposób naprawić to okno do jutra rana, bo moi rodzice wracają! Jasne?
-Ale Aria wiesz, że jest 2 rano i raczej wszystkie sklepy z oknami są teraz zamknięte?
-Nie interesuje mnie to.! Macie to naprawić.!- Wyszłam z mulatem z salonu i zaczęłam szukać w szafkach apteczki. Gdy w końcu ją znalazłam wyciągnęłam z niej wodę utlenioną i gazę.
-To może trochę zaboleć.-ostrzegłam Malika.
-Rozbiłem szybę głową, przy tym woda utleniona to pikuś.- zaśmiałam się. I zbliżyłam do szatyna aby przemyć mu ranę. Spojrzałam w jego czekoladowe tęczówki i....

10 komentarzy:

  1. genialne!
    no i Aria ma przerąbane u rodziców, haha!
    Ciekawe co oni jeszcze wymyślą ..
    Wspaniły rozdział piszesz świetnie i czekam na następną notkę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. iiii utonęła w nich XD Pocałują się?! Ja jak bym była na miejscu Ar to bym skrzyczała Malika XD Tak wiem, jestem wredna ;) Rozdział świetny
    Czekam na NN
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. http://kufer-szczescia.blogspot.com/ zapraszam na epilog iii małą niespodziankę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, że spamuję ci tutaj, ale nie znalazłam na to odpowiedniego miejsca. Chcę po prostu rozsławić bloga :)
    SPAM.{FF1D} Serdecznie zapraszam na moje nowe opowiadanie o Larrym Stylinsonie.
    Po niespodziewanej śmierci Harry’ego, w życiu Louis’ego zmienia się praktycznie wszystko. One Direction przestaje istnieć, a Tomlinson wyjeżdża do rodzinnego Doncaster. Jednak wizyta starego przyjaciela wszystko zmienia. Louis powraca do Londynu, by znów zamieszkać z przyjaciółmi. Tego samego dnia, po raz pierwszy dostaje tajemniczy list.
    Uwaga: Jeśli nie jesteś fanem takich opowiadań, po prostu zignoruj lub usuń ten komentarz. :)

    http://faiiithfully.tumblr.com/post/37413883202/p-s-i-love-you

    OdpowiedzUsuń
  5. http://moment-szczescia.blogspot.com/ serdecznie zapraszam na rozdział drugi. ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne !!! Aleee .... czemu to takie krótkie :( ..?
    Baśkaa ;P ..! A czepiasz się " czemu to ja nie pisze dłużej". Pisze w cholerę długo...
    Rozdział zabawny... życzę dalszej burzy mózgów ;)

    Pozdrawiam ;*
    www.animeshnn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. http://sensitive-touch.blogspot.com/ a oto pierwszy rozdział! zapraszam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej :) zostawiłaś kiedyś komentarz na moim blogu www.mysterious-britain.blog.onet.pl .
    Rozdziały jak narazie nie będą się pojawiały, najpierw chcę skończyć moje pierwsze opowiadanie. Nie zostało dużo rozdziałów do końca, tak więc zapraszam i mam nadzieję, że wpadniesz. www.1d-diary.blog.onet.pl :) mam nadzieję, że zostawisz po sobie ślad. pozdrawiam!x

    OdpowiedzUsuń
  9. [SPAM] Kiedy przypadek sprawia, że w głowie pojawiają się obrazy sprzed kilku lat, a wspomnienia atakują rozum i serce, już nic nie może stanąć na drodze do powrotu młodzieńczych lat i wakacji, które wywróciły życie do góry nogami.
    serdecznie zapraszam na moje nowe opowiadanie "All coming back to me"! ;3 http://faiiithfully.tumblr.com/post/40864446595

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny rozdział! Twój blog jest świetny! Każdy rozdział czytam z wielką chęcią :)xx
    PS. Ten blog został nominowany do The Versatile Blogger. Szczegóły na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń